www.motosompolno.fora.pl

Motorzysta

Jak mi sie marzy taka wyprawa... :/

karaluch

Patryk, marzy Ci się wyprawa po Ameryce Południowej czy po prostu długa wyprawa?

Motorzysta

Nie no Ameryce wgl nie mysle. Tak jak mówisz marzy mi sie długa wyprawa... Mam małe plany na przyszły sezon, ale co z tego wyjdzie narazie nie wiadomo...

karaluch

Uzbieraj 2500 zł i jedź z nami go Grecji, Turcji... Smile

No i załatw sobie dwa pełne tygodnie wolnego Smile

Lewy

Albo tysiąc zł i na tydzień w stepy akermańskie... grunt to nie szukać powodów dla, których można by nie jechać- takie zawsze się znajdą Wink

Motorzysta

Uzbierac ta kase to jest problem..:/ Na poczatek marzy mi sie po obwodzie objechac Polskę...

karaluch

Objechanie Polski do okoła też mi się marzy, ale na to, to mnie jeszcze długo nie będzie stać. Paradoksalnie jest to droższe przedsięwzięcie niż wypad na południowy -wschód Europy.

Motorzysta

Czemu uwazasz ze jest to drozszy wypad?

karaluch

Objechać nasz piękny kraj dookoła to licząc lekkim cyckiem 3500 km.
tu masz przykład trasy bez zjeżdżania z głównych dróg i wcale nie przy granicach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Może przesadziłem, że drożej jest po Polsce, ale na pewno nie taniej.
Dystans 3,5 tyś km to prawie tyle co myśmy zrobili w tym roku (po Bałkanach) i ja kilka lat temu (po Rumunii). Paliwo w Polsce nie jest wcale tańsze niż na południowym wschodzie Europy. Jedzenie w większości krajów, o których mowa jest tańsze niż w Polsce ( bardzo smaczny obiad nie do zjedzenia przez dwie osoby (taki wielki) w Bośni kosztował nas koło 36 zł - w tym surówki,herbata, kawa i cola). W każdym w wymienionych krajów znajdziesz nocleg za 6-12 euro od osoby (czasem nawet z wliczonym śniadaniem). W Polsce musisz wydać od 35 zł w górę za noc/osobę.
Ponadto w wielu krajach (np. wspomniana Rumunia) jest tak, że jeśli nie wchodzisz komuś w szkodę to możesz sobie biwakować gdzie tylko masz na to ochotę, a więc masz nocleg za free. Mandaty w Polsce zdobywa się naprawdę dużo łatwiej niż za granicą. W dodatku dostajesz punkty.No i nie można "dogadać się" z naszymi stróżami prawa, a tam jeszcze nie stanowi to problemu.
Ponadto: nasz kraj z czasem objedziesz cały jeżdżąc np. co roku w jedno, dwa miejsca na jakiś weekend normalny lub lekko wydłużony. U nas nie poznasz nowych kultur, ciekawych ludzi itd. Nie wiem jak inni ale ja mam szczęście do poznawania za granicą bardzo miłych i ciekawych ludzi. Często dostajemy od nich zaproszenia na następny rok. No i te lokalne bimberki... Smile

Powiem Ci Patryk tak: nasz piękny kraj w większości zwiedziłem a czego jeszcze nie zwiedziłem to zostawię sobie na starość albo przy okazji. Teraz póki jeszcze mi się chce wole sobie zwiedzić inne kraje. Kręcą mnie kraje, w których ludziom dobrobyt jeszcze nie namieszał w dupach - i dlatego nie śmigam na zachód. Ponadto w tych krajach jest jeszcze tanio, ciepło, są piękne widoki jakich w naszej części europy już nie uświadczysz choćby z powodu wysokiego uprzemysłowienia i "gęstego zaludnienia".
No co Ci będę dużo pisał... pojedź z nami choć raz, nawet nie na całą trasę ale kawałek i zobaczysz o czym mowa. Nie wierzysz mi to zapytaj Sebastiana. Dzięki temu, że złotówka ma taką wartość a nie inną są jeszcze kraje gdzie można tanio pozwiedzać i jedyny koszt nie do ominięcia to paliwo.

Motorzysta

No ja licze tak troche wiecej niz 4 tys km. Chcialbym objechac Polske jak najblizej granic... I nie ma chuja musze zrealizowac to w 2015 roku Very Happy

I Karol nie narzekaj tak na nasz piekny kraj Wink

karaluch

Ale ja nie narzekam Smile

Po prostu całe pomorze zaliczyłem, góry od wschodu do zachodu zaliczyłem, zachodnią granicę obleciałem... Jedyne, co mi pozostało to wschodnie flanki naszego kraju ale to sobie zostawię na kiedyś tam Smile

Wiesz, może jakieś dzieci się trafią jeszcze w życiu, to póki będzie trzeba wozić je w samochodzie to jak znalazł.

Pomysł Lewego też mi się podoba, bo Ukraina też jest ciekawa, można powiedzieć, od południa dziewicza. Ale póki Agata nie będzie dobrze czuła się na drogach szutrowych to raczej ten kraj sobie odpuszczę. No ale tamtejsze ceny paliwa to wręcz prezent dla motocyklistów z Polski Smile

Lewy

Mam jakiś wstępny pomysł na małą wyprawę wokół Karpat Ukraińskich. Był zamysł na Morze Czarne ale... jednak Karpaty- łączna trasa około 2 tys km (w tym 1 tys po bezdrożach i szutrach), czas- około 5 dni, termin- maj 2015 (jak tylko puszczą tam mrozy Laughing

), spanie- namiot i śpiwór, żarcie- puszki i przydrożne knajpy (jeśli takie będą Wink

), koszty- jak najniższe- do tej pory Ukraina mieściła mi się w jednym tysiącu (nie licząc przygotowań moto), jednym słowem hardcore, spontan i luz w granicach rozsądku Very Happy

jedyne czego wymagam to brak marudzenia na zimno, deszcz, ceny, łapówki, widoki itp na co i tak nie ma się wpływu. Proponuję najpierw szybki przelot do Jeremczy [link widoczny dla zalogowanych]!4m2!3m1!1s0x0:0x0
a później szwędanie się górami do Polski... Jacyś chętni?
p.s. wskazane moto enduro lub dobry turystyk no bo drogi... wiadomo Wink

Motorzysta

No na kraj nie ma co narzekac tylko ludzie to ch..., niestety. No Karol masz juz troche wiecej na karku wiosen niz ja Very Happy

Ja na poczatek chcialbym Polske objechac a pozniej pod was bym sie padlaczył... tylko zeby za duzo szutrów nie było Wink

Strasznie podoba mi sie podejscie Lewego tzn mam takie samo podejscie jak Ty bez marudzenia na pogode, warunki i cała reszte, pełen spontan....

karaluch

Dzięki takiemu podejściu mając niewiele, widzisz wiele.

A najlepsze jest to, że wracasz do domu, podliczasz koszty i nie możesz dojść do tego, jak to jest, że weekend w górach to 500 zł a dwa tygodnie na wyjeździe to 2000 zł?
Co do szutrów to Lewy je lubi. Ja jednak wole asfalt i większe pochylenia w zakrętach Wink

No dobra, powiem prawdę... Mam za ciężki motocykl na eskapady w błocie i niepewnym podłożu Smile

Lewy

pierdu, pierdu... ciężki motocykl:
[link widoczny dla zalogowanych]
4min32sec- dyć to Capo? Wink