www.motosompolno.fora.pl

Motorzysta

No to wszystkiego dobrego Seba!

Lewy

Zazdraszczam i powodzenia Very Happy

karaluch

Niedziela już Czarnogórze. Przejeżdżaliśmy przez dwa parki narodowe, ale ciężko stwierdzić, gdzie się zaczynają a gdzie kończą, bo ten kraj w każdym miejscu wygląda jak park narodowy narodowy
narodowy
Dziś przez Albanie objechalismy Jezioro Szkoderskie. Samo miasto Szkoder - największa dzicz drogowa jaką w życiu widzieliśmy
Sam kraj to biedota, kamienie i skwar. Dziś nocujemy z widokiem na wyspę Św. Stefana.Dobrej nocy Smile

Motorzysta

"Sam kraj to biedota, kamienie i skwar" bez tych kamieni to jak w Polsce Very Happy

To ile km juz smigneliscie?

karaluch

Odnośnie wpisu Patryka, jeśli ktoś uważa, że w Polsce jest bieda, to naoglądał się za dużo filmów. W tej części Europy nadal jeździ się na osiolkach, buduje domy z kamienia a rodzinę utrzymuje ze sprzedaży owoców leśnych. Na szczęście co drugi gatunek drzewa tutaj rodzi jadalne owoce.

karaluch

Dziś rano pożegnaliśmy Wyspę Św. Stefana. Wynajeliśmy sobie kwaterę nad Zatoką Kotorską. Nie wiem jaka to dokładnie miejscowość, bo tu wioska przechodzi w wioskę.

karaluch

Pływając w zatoce na się dziwne uczucie. Z każdej strony widok na skaliste zbocza gór. A przy przy brzegu wąski pasek zabudowań okalajacych zatokę. Gdyby tylko ceny nie były takie europejskie...

Motorzysta

"W tej części Europy nadal jeździ się na osiolkach, buduje domy z kamienia a rodzinę utrzymuje ze sprzedaży owoców leśnych." Nie wiedziałem, ze az tak biednie...

karaluch

Patryk, w każdym kraju tego świata są bogaci i biedni. Różnica tkwi tylko w proporcjach jednych do drugich.

Motorzysta

No niestety dzieli sie ludzi na dwie grupy: bogatych i biednych...

karaluch

Środa od rana przywitała nas deszczem, ale dzięki temu ugotowalismy sobie prawdziwy obiad. Chłód poranka troszeczkę nas rozleniwil, ale ogarnelismy się w czas i pojechaliśmy zwiedzać.Trochę przez przypadek znaleźliśmy drogę do miejscowości Cetynia, która pięła się serpentyną w górę tak wysoko, że ostatecznie patrząc w dół widzieliśmy poniższe szczyty, Adriatyk, lotnisko i prawie całą Zatokę Kotorską łącznie z Kotorem.

karaluch

Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Droga była tak wąska i tak słabo zabezpieczona, że byłem prawie osrany a mój lek wysokości jechał na górę z zamkniętymi oczami. Wieczorkiem poszliśmy jeszcze popływać i ponurkować.A propos wody wszystkie rzeki i jeziora tej części Europy mają piękny błękitno-turkusowy kolor. Mam nadzieję, że zdjęcia to oddadzą.

karaluch

Dziś koło 10 rano ruszyliśmy w drogę powrotną. Niestety tuż przed granicą z Bośnią złapał nas deszcz. I tak po mokrym asfalcie dojechaliśmy do naszej dzisiejszej kwatery. To był strzał w dziesiątkę: dwa pokoiki, internet, łazienka i pyszne jedzenie w bardzo przystępnej cenie. Oby to tylko strawic do rana. Jutrzejszy cel: Sarajewo a potem dalej w stronę domu.

karaluch

Wczorajsza miejscówka zaskoczyła nas również dziś rano, okazało się, że w cenie noclegu mieliśmy wliczone śniadanie. Mimo to podziekowalismy i poprosiliśmy o coś bardziej wykwitnego. Ja i Aga zdjelismy pstrąga, a Seba myślał, że zamówił rybę a okazało się, że były to owoce morza: smażone osmiorniczki i kalamarniczki. Byłem tak zadowolony, że aż dałem napiwek.

karaluch

Bardzo niemiło zaprezentowała się północną część Chorwacji. Brzydko, bez atrakcji a ceny z kosmosu. Za pokój w pensjonacie od 20 euro od osoby (w Bośni za 47 euro mieliśmy nocleg dla 3 osób w 3 gwiazdkowym hotelu). Na szczęście przyjechaliśmy granicę i po węgierskiej stronie znaleźliśmy w ośrodku wypoczynkowym pokój za 9 euro od osoby.