Forum www.motosompolno.fora.pl Strona Główna www.motosompolno.fora.pl
Forum WGM Sompolno
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcip
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.motosompolno.fora.pl Strona Główna -> Linki, filmiki, dowcipy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piter
forumowicz



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek

PostWysłany: Wto 11:28, 13 Gru 2011    Temat postu:

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów:
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo - odpowiada kierownik - Ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
- Widzisz Jasiu - mówi do ucznia - tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej
Wchodzi nastepna klientka:
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro nie może pani dawać dupy - to niech pani chociaż okna umyje!!!


Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.
Z pierwszych rzędów unosi się ręka:
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?



Szedł facet kolo śmietnika i zauważył leżącą przy nim kobietę. Chodzi dookoła niej, tak się przygląda...W końcu się odzywa:
- Porusz palcem.
Ta kobieta poruszyła.
- A teraz drugim.
Tak samo.
- Zegnij łokieć.
Zgięła.
- Powiedz AAAAA
Ona "AAAAA"
- Powiedz BEEE
Powiedziała BEEE. Tak się facet przez chwile zamyślił i mówi:
- Cholera, ktoś całkiem dobra babę na śmietnik wyrzucił.



Nad rzeczka, opodal krzaczka siedzi sobie krowa i pali trawke. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podplywa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz, bóbr, jaram, jest OK!
- Daj troche jeszcze nigdy nie kurzylem.
- Jasne, sciagnij bracie bucha i poczuj sie cool!
Bóbr wciagnal dym do pyska i od razu wypuscil. Na to Krowa:
- Eeeee, bracie, nie tak!. Patrz: sciagnij bucha i trzymaj go w plucach dluzsza chwile.., wiesz co?, najlepiej to w tym czasie przeplyn sie kawalek w dól rzeki , wróc tu i wtedy wypusc powietrze - bedzie OK!
Jak uradzila, tak bóbr zrobil. Zaciagnal sie gleboko, i plynie pod woda. Jako ze juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy, Wyszedl na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te, bóbr, co robisz?
- Aaa, widzisz hipciu, fazuje sobie, ale jest pieknie!
- Daj troche stuffu....ja tez chce!
- Podplyn sobie do krowy, ona ci da.
Hipopotam podplynal kawalek w góre rzeki do krowy i wychodzi na brzeg..., a krowa z wybaluszyla oczy i wrzasnela:
- Bóbr, kurwa! WYPUSC POWIETRZE!


Przychodzi babcia do księdza i mówi:
- Ojcze, mam problem. Mam dwie papugi, dwie samiczki, które strasznie bluźnią. Co robić?
- A jak bluźnią?
- Ciągle skrzeczą 'cześć, jesteśmy dziwki, chcecie się zabawić?'
- Hmm, droga córko, ja mam dwa samce, które całymi dniami modlą się i czytają pismo święte. Zamknijmy je razem, na pewno twoje się nawrócą.
I tak też zrobili. Umieścili wszystkie cztery papugi w jednej klatce. Samiczki odezwały się:
- Cześć, jesteśmy dziwki, chcecie się zabawić?
Jeden z samców podniósł łepek znad biblii i mówi do drugiego:
- Bracie, wypierdol tę książkę, nasze modły zostały wysłuchane!


Na bezludną wyspe trafia Rusek, Niemiec i Polak. Po kilku dniach jak zjedli wszystkie listki na kilku rosnących tam drzewach postanowili, że każdego dnia każdy po kolei będzie obcinał kawałek ciała i będą to jeść.
Dzień 1 : Rusek uciął ręke - podpiekli i zjedli.
Dzień 2 : Niemiec uciął noge - podpiekli i zjedli.
Dzień 3 : Polak wstaje - zdejmuje spodnie, a Niemiec:
- O... polska kałbasa na obiad?
Polak mu na to:
- Jaka tam polska kiełbasa, po jogurciku i spać...



Na poczekalni u weterynarza siedzą trzy psy,Pudel.jamnik i doberman.Pyta jamnik pudla
-A ty co????
A pudel
-Jak to co??Do uśpienia.
-Za co??-pyta jamnik.
- No wiesz , mówi pudel.Kupili mnie, zamknęli w domu i z nudów pogryzłem meble.
- I co???
I do uśpienia! A ty?? - Pyta jamnika.
-No ja tez,bylem na spacerze,dzieciak rzucił we mnie kamieniem,wiec go ugryzłem .
-I co??
-Jak to co???Do uśpienia.
Patrzą na dobermana.
-A ty???
-No ja, mówi doberman mam taka seksowna właścicielkę. Zeszła do garażu w której trzyma pralkę aby wyciągnąć pranie,,Ma super seksowny tyłeczek, długie nogi..., nachyliła się, miała mini i takie cieniutkie stringi ,ze nie wytrzymałem!! Podbiegłem, zębami zerwałem jej te stringi z dupy i........
-I co???Do uśpienia???
-Nie!!!No ja tylko do spiłowania pazurków.



Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazelina, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń, on ja pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, ze kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak wiec pamiętaj.
No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:
- Mmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.
Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.
Mija pól godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posadził na stole, podniósł jej spódnice, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli:
- UUUuuu, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie....
Matka myśli:
- Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moja córkę przeruchał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
Mija następne pól godziny. Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:
- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale...
Dziewczyna myśli:
- świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale...
Matka myśli:
- Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć?
Ojciec z piana w ustach myśli:
- Moja córka, moja zona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
Nagle zerwał sie deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
- He, he, dobrze, ze go wysmarowałem wazelina - myśli. - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomniał jej z domu.
- No trudno, zmyje te naczynia - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa sie i biegnie do kuchni:
- No dobra, to ja już kurwa pozmywam ....


Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Czw 11:18, 15 Gru 2011    Temat postu:

Cyrk. Wychodzi koleś z swoim super, mega numerem. Wprowadzają lwa.
- Za chwilę wsadzę swojego "małego" do paszczy potwora.
Publika zamiera. Lew otwiera paszczę, chwyta członka i powoli paszczę zamyka. Wszyscy klaszczą. Nagle lew nie chce wypuścić zdobyczy. Koleś się miota, lew nie puszcza, nerwowa atmosfera. Koleś tłucze lwa po pysku, szarpie się, w końcu mu się udaje. Publika szaleje.
- Czy ktoś z widowni chce spróbować?
Nikt się nie kwapi. Nagle wstaje blondynka:
- ja mogę spróbować, tylko żeby pan nie lał tak mocno po pysku!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Pią 23:02, 16 Gru 2011    Temat postu:

Pewnego pięknego dnia, pewna laska postanowiła poopalać się na łonie natury, a że nikogo nie było w okolicy, to rozebrała się do naga i rozłożyła na trawie. I gdy tak leżała, między jej nogami z ziemi wyszedł krecik z ziemi i patrzy się na jej piczke.
- Jeżyk? - pyta mrużąc oczka.
Cisza. Krecik podszedł bliżej.
- Jeżyk?
Cisza. Podszedł blizej, powąchał, skrzywił się.
- Jeżyk, Ty żyjesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Pon 17:06, 19 Gru 2011    Temat postu:

Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać niski
poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować usprawnienia. Po
jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome schody a
inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana
i pyta drwiąco "No i jak tam u was na dole?"
[Szatan] Zajeb*ście, mamy klimę, spłukiwane kibelki,
ruchome schody i nikt nie wie z czym inżynier jeszcze wyskoczy
Co?!? Macie inżyniera?!?
To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na dół, wyślijcie go do nas.
[Sz] Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
Wysyłaj go na górę albo cię pozwę.
[Sz] (zaśmiał się szyderczo) Taa, jasne. Ciekawe skąd weźmiesz prawników?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez karaluch dnia Pon 17:07, 19 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piter
forumowicz



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek

PostWysłany: Śro 10:14, 21 Gru 2011    Temat postu:

Dwóch facetów opalało się w górach na golasa no i przypiekli sobie co nieco.
Poszli do Gaździny i pytają: Gązdzino macie zsiadłe mleko?
Ano mom
To to sprzedajcie nam ale w płaskich miseczkach.
Zdziwiona gaździna się zgodziła i patrzy jak faceci zamaczają swoje genitalia w zsiadłym mleku.
Patrzy, patrzy i w końcu mówi.
Jak się chłopy spuscajm tom juz widzioła, ale jak tankują to pirsy roz widze.


Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia (metoda praktyczna)
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły.
Następnie spierdalamy i teraz:
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to niedźwiedź brunatny
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to miś koala
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew, to prawdopodobnie jest to niedźwiedź polarny...
- jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas, to jest to miś pluszowy
- a jak kopnięty w jaja niedźwiedź nie goni nas tylko zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol -największa pizda wśród niedźwiedzi !


Pani od polskiego kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z
morałem. Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice .
Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli
rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj,
rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium)
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską.
Miał przy sobie tylko mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej
whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył,
że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli,
więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz,
żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam
środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium!
Dziadek Staszek pruje ze stena ! Niemcy walą się na ziemię jak
afgańskie domki!
Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak
skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemrów jak Boryna zboże.
Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał ?
Też się o to taty pytałem, więc powiedział mi morał:
- Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak się najebie.

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 23:39, 21 Gru 2011    Temat postu:

Jasiu widzi jak mama nakłada maseczkę na twarz i pyta:
- Mamusiu, po co to nakładasz?
- Żeby ładnie wyglądać.
Po godzinie widzi że mama zmywa maseczkę.
- I co, rezygnujesz?

--------------------------------------------------------------------------------

Pewien facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami.
Kręcił się koło niej, kręcił... - w końcu podszedł i wprost zapytał:
- Czy pozwoli Pani delikatnie ugryźć swoją pierś za stówę?
- Wal się pan - na to ona!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę
"uwalniając" swoje piersi... Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i
całować, ale nie gryzł.
W końcu zniecierpliwiona kobieta pyta:
- To gryziesz pan czy nie?!
- Eeee nie, trochę jednak za drogo...

-------------------------------------------------------------------

- Panie doktorze, a jak szybko po operacji będę mogła uprawiać sex?
- [zaskoczenie] Wie pani, pierwszy raz słyszę takie pytanie przed
operacją migdałków...


--------------------------------------------------------------------------------

Na rozprawie sędzia pyta oskarżonej
- Dlaczego uciekła pani z więzienia?
- Bo chciałam wyjsc za mąż.
- No to ma pani dziwne poczucie wolności.

--------------------------------------------------------------------------------

FAZY ROZWOJU MACIERZYŃSTWA
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
____________________________________
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły
żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
____________________________________
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90
stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w
kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze
swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
____________________________________
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje
niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające
zabawki w łóżeczku.
____________________________________
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
____________________________________
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy
brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie
poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
____________________________________
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do
zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
____________________________________
Wyjście z domu:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do
opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.
____________________________________
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że
starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
____________________________________
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego

--------------------------------------------------------------------------------
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


Przychodzi gość do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę.
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.

--------------------------------------------------------------------------------

Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Żona
patrzy na to z politowaniem i pyta:
- Myślisz jałopie, że ci to pomoże?
- Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.

--------------------------------------------------------------------------------

Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:
- Nie ruszać się, to jest napad!!
Jakiś pasażer z ulgą:
- Ku**a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary...


--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi 6 letni Jasiu do taty i pyta:
- jak ja się znalazłem na świecie?
Tata myśli, myśli co mu powiedzieć - w końcu :
- Jasiu, bocian cię przyniósł.
Jasiu:
- tato, czemu ty jesteś taki głupi?
Tata:
- Jasiu, jak ty synku do mnie mówisz?
Jasiu:
- bo my mamy taką fajną mamę a ty pieprzysz bociany?

--------------------------------------------------------------------------------

Kobieta wchodzi do pokoju, patrzy, a tu mąż pakuje walizki.
- Co robisz? - pyta.
- Jest taka mała wyspa, pełna kobiet. Tam za jeden "numerek" kobiety płacą
mężczyznom 20 dolarów! - odpowiada mąż.
Żona lekko się uśmiechnęła i mówi:
- Jak ty przeżyjesz cały miesiąc za 20 dolarów ..

--------------------------------------------------------------------------------

Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali
się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po
bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa.

--------------------------------------------------------------------------------



Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
- Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z panienką i teraz boi
się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
- To niech pan ściągnie spodnie - mówi lekarz - i pokaże mi tego przyjaciela.


--------------------------------------------------------------------------------

Żona widzi jak mąż kroi viagrę.
- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta
- Dziś chciałem cię tylko pocałować.

--------------------------------------------------------------------------------
List do NFZ:
Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie.
Przyjechał zalany w trupa lekarz.
Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy
diabły i pojechał.
A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.
Dziękujemy!
____________________________________________

- Panie doktorze, mój rozrusznik serca - ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się kanały przełączają w telewizorze.
______________________________________________________________
- Siostro! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!
- A co, uciekł?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten jego paraliż to jest nieuleczalny ...


Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaśnia pacjentowi lekarz.
- Bujda - denerwuje się pacjent - drugie kolano tak samo jest stare, a
nie boli...
____________________________________________________________

__________________________________________________
Â
Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy
dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji.
Zaciekawiony zagląda do środka i widzi
obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód
- odpowiada jeden z asystentów.
- Siostra Krysia nie jest w ciąży...
- Aaaaa to i ja się napiję...
_________________________________________________

W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego, dwóch techników
ogląda, wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki
piersiowej nałogowego palacza.

- Kazik - pyta jeden, co to za małe szkieleciki - stojące jakby w
szeregu na całym lewym płucu tego gościa?!
Kazik przygląda się dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi,
wystawia glosę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej ,
potem podchodzi do konsolety sterującej
"aparatem" i mówi:
- Nastawiliśmy trochę za dużą moc promieni.
To dzieci z przedszkola przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na
korytarzu.

________________________________________

U lekarza.
- Jak się objawiają pańskie zaniki pamięci?
- Notorycznie zapominam, ze mam żonę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 17:16, 28 Gru 2011    Temat postu:

Czesiek od zawsze robił to co lubił: całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od
razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego
faceta ubranego w biały szlafrok.
- Co ty do kurwy nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś? - zapytał
faceta.
- To nie jest twoja sypialnia. Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie - odpowiedział
nieznajomy.
- Że co ??!!Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to
jeszcze za młody!
Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!
- To nie takie proste Cześku- odpowiedział święty Piotr- Możesz wrócić na Ziemię
ale będziesz mieszkał na wsi.
-OK - powiedział Czesiek
-Aleeee.... kontynuował Św. Piotr - musisz wybrać pod jaką postacią możesz
powrócić na Ziemię. Możesz być psem, kurą, owcą lub koniem. Wybór należy do ciebie
Facet pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie koniem jest bardzo
męczące.
Pies na wsi też nie ma łatwego życia, najczęściej jest uwiązany na łańcuchu.
Owca - nie, to nie dla mnie- pomyślał Czesiek, a życie kury wydaje się być miłe
i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem może być nawet ciekawe.
- Chcę powrócić jako kura - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem
Przyzwoicie upierzonej kury. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hej! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr -
powiedział kogut - Jak ci się podoba bycie kurą?
- No na razie jest OK, a Ty też byłeś w poprzednim wcieleniu człowiekiem?
- Ja byłam 28-letnią dziewczyną , a teraz muszę nosić tę kogucią powłokę.
W tym momencie Czesiek poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje.
- Ale mam dziwne uczucie, czuję że coś mi zaraz rozerwie kuper
- Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko - powiedział kogut.
- Jak mam to zrobić?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz
- Czesiek zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił.
Nagle chlust i jajko było już na ziemi.
- Wow to było zajebiste - powiedział Czesiek. Zagdakał
jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy
zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- Czesiek co ty kurwa robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Czw 17:50, 29 Gru 2011    Temat postu:

Do piekła dostaje się ateista. U bram piekielnych wita go Lucyfer i mówi:
- Witam, witam pana. Prosze za mna, pokaże panu pańskie apartamenty.
Ateista lekko zdziwiony idzie za Diablem. Spodziewał się czegoś innego.
Lucyfer otwiera drzwi i oczom ateisty ukazuje się ekskluzywny apartament, jaccuzi, basen...
- Chce pan odpoczać, czy ma pan ochotę zwiedzić Piekło? - pyta Diabeł.
-A, chetnie zobacze Piekło - odpowiada zaciekawiony ateista.
Ida, ida, a z każdej strony słyszy krzyki, jeki i zawodzenia. Rozgląda się i widzi jak diabły
torturuja ludzi i rożne inne okropności, ale najbardziej wstrzasnał nim widok ogromnych
kotłów, w których gotowali się ludzie.
Lucyfer zobaczył przerażenie na twarzy ateisty i powiedział:
- Oh, nie przejmuj się. To tylko chrześcijanie, oni sobie to sami wymyślili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Nie 15:34, 01 Sty 2012    Temat postu:

Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie,
ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań.
Trzeba się było udać do Wysokiego Urzędu by tę sprawę załatwić...
Zwołał więc Lew miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela.
Zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
Po ośmiu godzinach niedźwiedź wraca z urzędu.
Lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, ze nic... Jak to nic?! Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i tez nic...
Lew mówi: to może Wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna...,
Podobnie jak poprzednicy tez nic nie załatwiła...
No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika?
Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież ty nic nie potrafisz załatwić,
ale osioł się uparł i poszedł...
Wraca po dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie,
Królowi szczęka opadła...
Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to: - Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Pon 12:00, 09 Sty 2012    Temat postu:

Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.
- Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca.
- No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że jest jakaś numeracja.
- Proszę, tam za zasłonką jest taka deseczka z dziurkami, taka jaką się mierzy wiertła i gwinty. Niech pan sobie zmierzy.
Wlazł facet za zasłonkę. Po piętnastu minutach wychodzi i mówi:
- Rozmyśliłem się. Chcę kupić deseczkę...

**********

Zmęczony lekarz zostaje obudzony w środku nocy dzwonkiem telefonu.
- Proszę niech pan natychmiast do nas przyjedzie - usłyszał głos zrozpaczonej matki - Moje dziecko połknęło prezerwatywę!!!
Lekarz w pośpiechu wrzucił na siebie ubranie i kiedy już miał wychodzić telefon zadzwonił ponownie.
- Już w porządku - powiedziała kobieta z ulgą w głosie - Mój mąż znalazł jeszcze jedną...

**********

Kobieta i mężczyzna baraszkują w łóżku... Nagle słychać pukanie do drzwi...
- Och, to na pewno mój mąż!
Na co on w panice wskakuje pod łóżko.
Po chwili jednak wyłazi spod niego i otrzepując kurz mówi:
- No, żono..., oboje mamy zszargane nerwy...

*********

Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille'a.

**********

Przychodzi mąż do domu, patrzy, a tu żona podłogę myje, a dupę ma wypiętą
do góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za dupę, spódnice podwija,
majty w dół i posuwa. Zrobił co swoje, a żona odwraca głowę i mówi:
- Taki sam pojebany jak chłopaki w robocie.

**********

Przychodzi facet do baru i widzi fajną dziewczynę ale nie ośmielił się do niej podejść.
Pije 1 setke.
Pije 2 setke.
Dziewczyna idzie do wc.
Pije 3 setke.
Dziewczyna wychodzi i siada przy stoliku.
Pije 4 setke, podchodzi do niej i mówi
-Czeeeeeeeeeść, srałaś??????

************

Rozmawiają dwie krowy w rzeźni:
-Boisz się?
-Boję...
-Pierwszy raz w rzeźni?
-Nie, ku*wa - drugi!

***********

Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez Stumilowy Las. Idą już dość długo, kiedy Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a dokąd my idziemy?
- Na imprezę do Krzysia - odpowiada Puchatek.
Idą, idą dalej... Prosiaczek nie wytrzymuje i pyta znowu:
- Kubusiu, a co to za impreza?
- Świniobicie.
Prosiaczek międli łapki, i pyta znowu:
- Kubusiu, a co będzie jak świnia ucieknie?
- Ja ci, ku*wa, ucieknę!

***********

Rodzice mieli ochotę na bara-bara, ale nie chcieli żeby Małgosia widziała, więc wysłali ją na balkon i kazali mówić co widzi. Małgosia stoi na balkonie i opowiada:
- Jedzie pan na rowerze, idzie pani z zakupami, o jakaś dziewczynka stoi na balkonie, pewnie jej rodzice też się pie***olą.

***********

Żona do męża:
- Musimy zwolnić naszego szofera... Dzisiaj o mało mnie nie zabił!
- Zaraz zwolnić... Dajmy mu drugą szansę.

**********

Kobieta czeka na windę i oglądając się za siebie widzi mężczyznę w kominiarce.
Wsiada szybko do windy a mężczyzna za nią.
Jadąc windą mężczyzna do niej:
- Na kolana i rób mi loda
Kobieta przestraszonym głosem:
- Nie, błagam nie!
Mężczyzna jeszcze raz się powtórzył.
Więc kobieta zrobiła co trzeba.
Wnet mężczyzna ściąga kominiarkę i okazuje się że jest jej mężem i mówi:
- I co kurwa jednak można?

**********

przychodzi garbata baba do lekarza
a lekarz na to - co sie pani tak skrada ?

********

Jaś do nieprzytomności zakochany jest w Małgosi:
- Małgosiu, co powinienem Ci dać, żeby móc Cię pocałować?
- Chyba narkozę...

*********

Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...

*************

Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska, Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk, tymi durnymi pytaniami:
- "A dlaczego masz to takie wielkie, dlaczego masz takie wielkie tamto"...

***********

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, ku*wa, w koszyk...

***********

Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Nie, jest jednokilogramowy.
Następnego dnia:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Nie, jest jednokilogramowy.
Niedźwiedź postanowił upiec chleb dla zajączka.. Przychodzi zajączek:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Jest!
- To poproszę połowe...

*************

Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał sex. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy sex?
- A kto mówi?

**************

Rozmawia dwóch gości:
- Ja to swojej zakładam maskę przeciw gazową, jak się kochamy.
- Ale po co?
- Po pierwsze - ryja nie muszę oglądać. Po drugie - nie czuję, jak jej z gęby jedzie. Po trzecie - jak się jej trochę powietrze przykręci, to się wije, jak szesnastka.

**************

Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i
mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę - ... będzie mógł
kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać

**************

-Powiedzcie mi, jaka największa rzecz może zmieścić się w buzi.
Małgosia mówi:
-Myślę, że śliwka.
Pani mówi:
-Bardzo dobrze.
Zgłasza się Jasiu:
-Myślę, że lampa.
Pani:
-Przecież to nie możliwe.
Jasiu:
-Ale wczoraj wieczorem słyszałem jak mama mówiła do taty:
-Zgaś lampę to wezmę do buzi!!

***********

Spotykają się dwa dwa dresy
i jeden do drugiego mówi
te, co robisz w sylwestra ?
- a drugi : biceps i tricceps

**********

Spotyka się dwóch dresików:
- Ty jaki masz zaj*bisty zegarek!
- Dzięki, prezent od siostry.
- Ale ty nie masz siostry!
- No nie mam, ale tak jest napisane na zegarku

**************

Jedzie baca furmanką i zatrzymuje go policjant.
- Baco co tam wieziecie w tych baniakach?
- Ino sok z banana.
- A dacie spróbować?-pyta policjant.
- Prose bardzo.-mówi baca.
Policjant się skrzywił kazał bacy jechać dalej.
A baca do konia:
- Wio Banan...

**************

Blondynka jedzie windą obok niej stoi facet. Facet pyta się:
- Na drugie?
Blondynka odpowiada:
- Halinka.

************

Sędzia do oskarżonej:
- A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...

************

Spotyka się dwóch kumpli.
- Kto Ci podbił oko?
- Żona kurczakiem.
- Jak to?
- No otworzyła lodówkę, schyliła się po kurczaka a ja ją wtedy od tyłu. A ona odwróciła się i mnie walnęła tym kurczakiem.
- To ona nie lubi od tyłu?
- Lubi, ale nie w TESCO.

***********

Siedzą w celi: nekrofil, sadysta, pedofil, zoofil i masochista. Nagle zoofil mówi:
- Ale bym se wyr*chał kotka
- Ale takiego małego - dodał pedofil
- A potem wyrwalibyśmy mu nóżki- dodał sadysta
- A jak by się wykrwawił na śmierć to ja go jeszcze raz - powiedział nekrofil
- Miau - mruknął masochista

***********

- Wyobraź sobie kochana, iż kiedy robiłam Jaśkowi loda powiedział mi, że Zośka robi to lepiej!
- No i co?
- No i nic! Przemilczałam to zacisnąwszy zęby!

**********

Po gorącej i ostrej nocy mąż z żoną kłócą się kto ma iść po bułki:
Mąż: idź ty
Żona: nie idź ty
Mąż: ale ja nie wiem ile bułek kupić
Żona(z uśmiechem): to kup tyle bułek ile razy się kochaliśmy
Mąż(zadowolony wychodzi z domu, wchodzi do sklepu): Poproszę 7 bułek, albo nie 5 bułek, loda i kakao Smile

***********
- Otwierać! Policja!
- Nie zamawialiśmy policji, tylko dziwki!
- Ale to sąsiedzi nas wzywali!
- Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają!


********************
Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:
- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:
- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich staników.
Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:
- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!

*************

Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!
Żona:
- Olaboga! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...

*************

Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje
żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron
i mówi.
- Wstawaj skurwysynu, zaraz ci jaja odstrzelę.
Kochanek wstając mówi błagalnie.
- Daj mi pan jakąś szanse.
- No dobra , rozkołysz.

************

Dzwoni gość do pracy:
- Szefie, nie mogę dziś przyjść do roboty. Jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm, OK., spróbuję.
... Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

*************

Przychodzi lokaj do hrabiego i pyta:
- Hrabio, może podam obiad ?
- Bez sensu...
- To może pójdziemy na spacer ?
- Bez sensu...
... - No to może opowiem zagadkę ?
- Dobra, niech będzie...
- Hrabio, co to jest: "owłosione i wchodzi do dziury?"
- Chuj.
- A nie, bo mysz !!!
- Mysz ?.. W cipie ?.. Bez sensu ..

*****************

Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć ?!
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić ?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.

*****************
Mąż do żony :
-Kochanie musimy wybrać się do specjalisty bo od miesiąca się nie Kochaliśmy
-zona na to : Chyba Ty !

****************

Uczeń stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie, ale męczy się niemiłosiernie.
Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we włosy.
Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem i pyta się go:
- Zygmuś! Dlaczego wcierasz ślinę we włosy?
- Bo wczoraj słyszałem, jak mamusia mówi tatusiowi: Pośliń główkę, a zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej.

**************
- Kochanie co mi kupiłeś na urodziny?
- Wyjrzyj przez okno. Widzisz tego czarnego mercedesa?
- Nooo!!! Widzę !!! WIDZĘ!
- No to rajstopy w tym kolorze ci kupiłem.

*************

Awantura domowa. W pewnym momencie mąż pyta żony:
- Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają Cię idiotką?
- Byłbyś generałem, mówiliby na mnie "generałowa"!

***********

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy ma swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż mi doradził: Pierdol go - daj mu dychę! A kawę sama wymyśliłam.

****************
Mama pyta syna: - Synku czy Ty masz problem z narkotykami?? - Nie mamo, dzwonie i mam.

****************
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

**************

Facet wszedł do swojej ulubionej, eleganckiej restauracji i ledwo usiadł przy stole, gdy zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, całkiem samą. Zawołał kelnera i zamówił najdroższą butelkę Merlota, którą kazał dać tej kobiecie - myśląc oczywiście, że ją w ten sposób poderwie. Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać liścik facetowi.
-"Żebym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach."
Facet po przeczytaniu postanowił odpisać:
- "Dla twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600 S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku ale nawet dla tak pięknej kobiety jak ty nie obetnę sobie trzech cali. Oddaj wino!!

***************

Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami. Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej kurwy nie wieźliśmy:)))

***************

Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.

**************

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach,udało się wreszcie przekonać
mężów, żeby zostali w domu, a onesame wychodzą na kolacje do
knajpy, żeby przypomnieć sobie dawneczasy. Po zabawnie spędzonym
wieczorze, dwóch butelkach białegowina, szampanie i buteleczce
wódki opuszczają restaurację całkowiciepijane! W drodze powrotnej
obie nachodzi nagła potrzeba, możedlatego ze dużo wypiły. Nie
wiedząc gdzie iść się wysikać,jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jednaściąga majtki,sika, wyciera się tymi
majtkami i oczywiście je wyrzuca...Widząc to, druga od razu sobie
przypomina, ze ma na sobie drogą markowąbieliznę od męża i szkoda
by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki,wkłada je do kieszeni,sika i zrywa
kokardę z pierwszego lepszego wieńca,żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwonido męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażaszco się stało! o koniec mojego
małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 rano kompletniepijana i na dodatek bez majtek!
Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowałamoja! Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miaławłożoną w tyłek czerwoną kokardę z
napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ,IGNAŚ, STASIEK I
POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piter
forumowicz



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek

PostWysłany: Wto 16:10, 10 Sty 2012    Temat postu:

Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy: - Niech chociaż pozory będą... Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała: - Masz rację Hrabio.

*****

Pokłócili się dyrektorzy amerykańskiego i rosyjskiego lunaparku, który z nich ma bardziej przerażającą komnatę strachu. Pojechał dyrektor rosyjski do wesołego miasteczka w USA, wszedł do komnaty strachu, a tam - szkielety, wampiry, zjawy, słowem - banał. Przyjechał Amerykanin do rosyjskiego parku rozrywki, wszedł do komnaty strachu, a tam - długi, ciemny korytarz, na końcu którego siedzi Rosjanin i trzyma zapaloną świeczkę:
- dupa umyta? - pyta Rosjanin i gasi świeczkę.

*****

Na cmentarzu żydowskim odbywa się pogrzeb małego dziecka. Nad otwartym grobem stoi matka i zawodzi:
- Kochany syneczku, jak staniesz przed obliczem Stwórcy wyproś u niego dużo pieniędzy dla twoich rodziców i szczęśliwą starość. I wybłagaj u Wiekuistego, żeby twoje dwie siostry mogły być zaopatrzone w duży posag, a Twoi bracia Natan i Dawid, żeby dostali za żonę dobre i ładne, pobożne panny. A twego najstarszego brata Chaima, żeby zwolnili z wojska. I poproś Jehowę, żeby twój kochany wujek Abram wreszcie wyzdrowiał...
Obok zawodzącej matki stoi oparty o łopatę grabarz. Kiedy litania próśb ciągnie się w nieskończoność, grabarz trąca zawodzącą kobietę i mówi:
- Paniusiu kochana, jak się ma tyle interesów do kogoś to się nie posyła takiego małego dziecka, tylko się idzie samemu!


*****

Przychodzi babcia cała naga do dziadka, a on na to .
-Co ty tak nago latasz ?
-Nie jestem nago , tylko w stroju Ewy.
A dziadek na to.
-To może byś go kur... najpierw wyprasowała!

*****


Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki . Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje BAN!






Przychodzi babcia cała naga do dziadka, a on na to .
-Co ty tak nago latasz ?
-Nie jestem nago , tylko w stroju Ewy.
A dziadek na to.
-To może byś go kur... najpierw wyprasowała!

*****

Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez Lubelszczyznę. Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie starą podpaskę. Na stacji w Motyczu oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę". Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem:
-Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.

*****

Rozmowa kolegów.
-Stary, problem mam. Jutro mam termin na stawienie się do więzienia. Poradź coś jak tam dać sobie radę?
-No musisz uważać na wszystko. Ale najważniejsze żebyś mydła nie upuścił pod prysznicem, bo będziesz miał przerąbane... A jak już by to się stało, to pod żadnym pozorem się po nie nie schylaj...
Gość już pod celą. Wystraszony, zagubiony i ogólnie załamany.
Czas kąpieli nadszedł i niestety mydło wypadło mu z ręki...
Rozgląda się wokół i nic nie widzi, bo wszędzie pełno pary. Postanowił podnieść to mydło i w tej chwili za plecami słyszy:
-Hmm...
Odwraca się i widzi wielkiego faceta, ponad 2 metry wysokiego, ze 150 kg wagi, całego w tatuażach i bliznach... Od razu serce podeszło do gardła, a olbrzym mówi:
- Ze śliną, czy bez?
Szybka analiza sytuacji i gość w myślach stwierdził, że na mokro będzie mniej bolało...
-Ze śliną...-ledwo wydusił z siebie. A chłopisko się odwraca i krzyczy:
-Ślina! Dawaj tu! Pójdzie na dwa baty!




Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Sob 1:04, 14 Sty 2012    Temat postu:

Umieszczę to w dziale dowcipy, bo to jest dowcip jak ciągle słyszę, że żeby gdzieś jechać to trzeba mieć w ch... kasy. Wystarczy namio, tanie żarcie z marketu i CHĘCI!
Gość świat cały zwiedza motorem o pojemności 125ccm i to chińskim, ale śpi gdzie stanie i je byle by nie być głodnym.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Nie 1:53, 22 Sty 2012    Temat postu:

nie dowcip ale pare paradoksów w tym jest Smile
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piter
forumowicz



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek

PostWysłany: Wto 15:25, 24 Sty 2012    Temat postu:

Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam
w przedpokoju, to zegar spadł ze
ściany
tuż za mną.....
Mąż:
- Zawsze się, ku...a, spóźniał...

*****

Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie
ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!".
Cale stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem: "I tak rodzą
się geniusze".

*****

Para zakochanych siedzi w parku, całują się, rozmawiają - nagle
dziewczyna: - Kochanie, boli mnie rączka. Chłopak całuje ją w
rękę: - A teraz ? - Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć
policzek! Chłopak całuje ją w policzek: - A teraz ? - Hi, hi!
Teraz już nie, ale zaczęły mnie usta boleć. Chłopak całuje ją w
usta: - A teraz ? - Już nie. Na to staruszek siedzący niedaleko
na ławce: - Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy ?


Smile
http://www.youtube.com/watch?v=x_LI18C8HDM&feature=player_embedded

SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piter dnia Wto 15:56, 24 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karaluch
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Czw 1:48, 26 Sty 2012    Temat postu:

Telefon w kacelarii premiera.
- Halo? Słucham.
- Dzień dobry. Chiałem zostać oficjalnie mianowany na zastępcę premiera.
- Pan jesteś idiota?
- Tak. Ponadto gram w piłkę i wszystko jestem w stanie obiecać.

**************************

Wiem, że tym roku mija 100 rocznica zatonięcia Titanica,
ale Włosi ku@wa przesadzili z obchodami.

**************************

- Zsunęła ci się kiedyś prezerwatywa w czasie seksu?
- No.
- I co wtedy zrobiłeś?
- Delikatnie wypierdziałem.

**************************

Mały chłopiec pyta księdza:
- Czy za masturbację pójdę do piekła?
- Tak, ale nie przestawaj, już prawie doszedłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.motosompolno.fora.pl Strona Główna -> Linki, filmiki, dowcipy... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin